"Na  polskim bez nudy"

Na "polaku" nie ma nudy, w szczególności kiedy omawiamy lektury. A kto nie czyta, ten zielenieje z zazdrości jak inni przygotowują podsumowania tekstów. 

Hobbitowi umeblowaliśmy dom; Oli (z "Pajączek na rowerze") pomogliśmy przezwyciężyć arachofobię, tym samym pokonując swoje strachy; Scrooge'a podsumowaliśmy w lapbooku i wykonaliśmy łańcuch jego najgorszych cech, by pamiętać co w życiu jest najważniejsze. 
Wchodziliśmy do szafy, by poczuć się jak w Narnii, nawet sam Aslan, stawał nam na powitanie. Zenkowi- temu obcemu, życzyliśmy by znalazł swoje miejsce na ziemi, a lektura w pudełku, na pocieszenie skryła miejsce nawet dla Z.Martyniuka.
Balladynie zaproponowaliśmy afisze teatralne, namalowane najprawdziwszym sokiem malinowym.
Pan "Tadek" doczekał się analizy wszerz i wzdłuż. Klasa 8 zapamięta mickiewiczowską epopeję chyba chcąc niechcąc. Ale cóż, od wiesza narodowego uciec nie można;)
A przed nami jeszcze tyle wspaniałości...
Angelika Dec